Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Peio ze Szczecina. Od 1 stycznia 2013 roku przejechałem 17905.60 kilometrów, ze średnią prędkością 20.15 km/h.
Więcej o mnie.

Trochę wpisów z poprzednich lat można znaleźć tutaj.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Stronę odwiedziło

unikalnych gości.

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Peio.bikestats.pl
Pogoda w Polsce na stronę


Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:990.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:45:30
Średnia prędkość:19.95 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:61.92 km i 3h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
Dystans: 160.52 km
Temperatura: 10.0 C
Rower:Kross

Wokół Zalewu Szczecińskiego (dzień pierwszy)

Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 16.04.2013 | Komentarze 5

W ostatnim czasie miałem coraz większą ochotę na zrobienie czegoś większego niż wycieczki po najbliższej okolicy. Propozycję PCF Cycling Team przyjąłem więc z zadowoleniem. Nowe znajomości, nowe przygody, nowe wyzwania - lubię to! :))
Pobudka o 5tej, szybka toaleta, kanapki do sakwy i już pedałowałem w stronę Głębokiego. Choć było jeszcze dość ciemno, to na miejscu spotkania była już spora grupa rowerzystów.



Głównodowodzący Paweł (pamal307) miał pełne ręce roboty aby zapanować nad kilkudziesięcioosobową grupą rowerzystów. Organizacja była jednak bardzo dobra, mieliśmy samochód serwisowy, dla uczestników były mapki z przebiegiem trasy, dostaliśmy materiały promocyjne dla zachodnich sąsiadów, był instruktaż odnośnie przepisów drogowych.





Grupowa fotka i w drogę, bo w Tanowie czekali jeszcze kolejni rowerzyści.







Na granicy polsko-niemieckiej za Dobieszczynem była pierwsza krótka przerwa.



Temperamenty uczestników były tak różne, niektórzy tak naładowani energią, że część osób wyrwała do przodu pozostawiając resztę daleko w tyle. A potem w Hintersee pierwsza grupa, zamiast do Rieth i dalej ścieżkami wzdłuż brzegów zalewu, pojechała szosą do Ueckermünde. Mimo, że samochód serwisowy ich dogonił to nie chciało im się już do nas wracać.









Grupa "szosowa" wyczekała się na nas w Ueckermünde. Oni jechali asfaltem a my po zróżnicowanym terenie. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy wspólnie w dalszą drogę.











Trasa wzdłuż zalewu prowadzi różnymi drogami. Jest asfalt, jest szuter, są płyty betonowe ale i parę kilometrów luźnego piachu. Widoki jednak są niezastąpione.







Na niebie robiło się coraz bardziej nieciekawie, wiatr się wzmagał, chmury gęstniały.



W Anklam stanowiliśmy nie lada atrakcję, właścicielka restauracji przy której się zatrzymaliśmy robiła nam foty na facebooka. Turek na przeciwko też był bardzo zadowolony bo w pół godziny sprzedał kilkadziesiąt kebabów. Na pewno ten dzień zaliczy do udanych ;)









Gdy już zbieraliśmy się do opuszczenia Anklam prognoza pogody niestety się sprawdziła i z nieba lunął obfity deszcz. Choć na na kark spadały strugi wody a z pod kół chlapało błoto to chcąc nie chcąc musieliśmy jechać dalej. Na szczęście po jakiejś godzinie deszcz odpuścił, wiatr nas osuszył i w miarę komfortowo mogliśmy pokonywać kolejne kilometry.



Auto serwisowe było bardzo przydatne, wiozło bagaże, zbierało po drodze obolałych rowerzystów, niektórzy wymieniali rowery miejskie na crossowe.





Do Ahlbeck dojechaliśmy we trójkę jako czołówka peletonu. Ponieważ jechało mi się bardzo dobrze i o dziwo miałem jeszcze sporo sił w nogach to postanowiłem przejechać przepiękną promenadą wzdłuż niemieckiego wybrzeża. Udało mi się namówić moich towarzyszy i pojechaliśmy zobaczyć Heringsdorf i Bansin. Zawsze kiedy mam możliwość to odwiedzam te przepiękne nadmorskie miejscowości. Z roku na rok jest tam coraz ładnej, wszystko wypieszczone, wysprzątane, przygotowane do sezonu. Obecnie, wzdłuż ul.Żeromskiego, można ze Świnoujścia dojechać ścieżką rowerową do granicy i dalej wspomnianą promenadą, aż do molo w Bansin. Kto tam jeszcze nie był to gorąco polecam !















Dzień zakończyliśmy wspólnym biesiadowaniem w restauracji "Karczma Polska".
Mimo dużego zmęczenia humory wszystkim dopisywały a jadła i popitki nie brakowało :))

Kategoria Setki


Dane wyjazdu:
Dystans: 11.88 km
Temperatura: 11.0 C
Rower:Kross

Po mieście.

Piątek, 12 kwietnia 2013 · dodano: 12.04.2013 | Komentarze 3



Dane wyjazdu:
Dystans: 70.83 km
Temperatura: 7.0 C
Rower:Kross

Löcknitz krętymi ścieżkami.

Środa, 10 kwietnia 2013 · dodano: 10.04.2013 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
Dystans: 78.48 km
Temperatura: 5.0 C
Rower:Kross

Tanowo - Trzebież - Police - Skolwin

Sobota, 6 kwietnia 2013 · dodano: 06.04.2013 | Komentarze 3

Dla przyjemności i rozruszania kości ;)
Uczestnicy: von Zan, Bielik1959, Monter61, Peio















Dane wyjazdu:
Dystans: 43.14 km
Temperatura: 3.0 C
Rower:Kross

Pętelka Tanowo - Police- Skolwin

Środa, 3 kwietnia 2013 · dodano: 03.04.2013 | Komentarze 3



Dane wyjazdu:
Dystans: 73.75 km
Temperatura: 0.0 C
Rower:Kross

DDR (Kołbaskowo - Krackow - Retzin - Dobra)

Wtorek, 2 kwietnia 2013 · dodano: 03.04.2013 | Komentarze 5

Trasa jak trasa, ale zakończenie wycieczki szokujące. Wracałem przez Wołczkowo, było już dawno po zachodzie słońca i całkowicie ciemno. Dojeżdżając do Głębokiego zauważyłem, że coś rusza się na środku drogi. W pierwszej chwili sądziłem, że to jakieś duże zwierze, gdy się zbliżyłem .... szok!!!, środkiem drogi wzdłuż podwójnej linii szła w stronę Wołczkowa osiemdziesięcioletnia staruszka. Całkowicie zdezorientowania gdzie jest, co tu robi, jak się tu znalazła, bez świadomości jakie śmiertelne zagrożenie powoduje idąc środkiem tak ruchliwej drogi. Kontakt z nią był bardzo ograniczony. Niewiele brakowało abyśmy obydwoje zostali w tym miejscu na zawsze. Z wielkimi problemami udało mi się w końcu sprowadzić ją na pobocze i wezwać radiowóz. Cały czas się wyszarpywała, próbowała mnie odepchnąć i wyjść na środek drogi. Wszystko to pośród mijających nas ze sporą prędkością samochodów. W jej świadomości była to jedyna możliwa trasa do domu. Uff... było groźnie ale wszystko zakończyło się szczęśliwie, po kwadransie przyjechał patrol i dwie policjantki przejęły kobietę w opiekę.